Rozdział 6 - You stole my heart with just one look
Może Zaynowi wystarczyło to, co zobaczył,
jednak Liam był do tego zupełnie inaczej ustosunkowany. Po części dlatego, że
nie mógł uwierzyć własnym oczom. Wprawdzie nigdy wcześniej nie analizował tego,
z jakich powodów Ronnie nagle zostawiła Zayna, jednak nigdy by nie
przypuszczał, że ma z tym coś wspólnego inny mężczyzna. Wydawało się, że to nie
w stylu dziewczyny. Być może uważał tak, ponieważ Ronnie wydawała się być ślepo
zapatrzona w Malika. Jakby nie widziała poza nim świata.
Zayna i rudowłosą łączył ten rodzaj miłości,
którego nie da się wyrzucić z pamięci. Byli młodzi, pełni pasji i zakochani bez
pamięci. Może i nie była to ich pierwsza miłość w życiu, jednak wydawało się,
że pozostanie tą ostatnią. Kochali się. Każdy to widział i z pewnością nikt nie
miał zamiaru temu zaprzeczać.
Malik był bardzo opiekuńczy względem swojej
dziewczyny. Traktował ją jak największy skarb i bezwątpienia dawał jej to
odczuć. Nawet będąc na drugim krańcu świata, nie zapominał o niej. Liam nigdy
by nie przypuszczał, że jego przyjaciel będzie kiedykolwiek potrafił
zaangażować się tak w jakiś związek. W końcu dobrze znał Zayna, więc nie mógł
być pewny, czy komuś uda się przebić przez jego pancerz, który został utkany
arogancją i protekcjonalnością.
Ronnie natomiast z pewnością nie pozwalała Zaynowi
się nudzić. Scott była pełna życia, dobrej energii, którą chciała zarażać
wszystkich wokół. Zajmowała się kilkoma rzeczami na raz. Można powiedzieć, że
była przeciwieństwem Zayna, który lubił zamknąć się w pokoju, by rozmyślać,
albo po prostu pójść spać i odpocząć od tego wszystkiego. W życiu Ronnie nie
było czasu na długie drzemki, gdyż uważała, że jest milion rzeczy, których
jeszcze nie widziała, a życie jest zbyt krótkie, by mogła nie skorzystać z
danej okazji. Postawiła sobie za cel, by otworzyć Zaynowi oczy i pokazać mu,
jak wiele traci, gdy nie rozgląda się wokół siebie, a zamiast tego skupia się
tylko i wyłącznie na sprawach dotyczących jego samego i najbliższej rodziny.
Dziewczyna niejednokrotnie przedstawiała Malikowi swoje szalone, a czasem nawet
głupowate pomysły, z taką pasją, że trudno było mu odmówić. Scott zachowywała
się chwilami, jak małe dziecko, które pragnie wszystko zobaczyć i uzyskać odpowiedzi
na najróżniejsze pytania. Ale być może właśnie to tak bardzo przyciągało Zayna?
W końcu przy niej czuł, że żyje. Nadawała jego życiu tempa i otwierała setki
drzwi, o których istnieniu nie miał pojęcia. Miała w sobie mnóstwo światła, a przebywanie
obok niej wydawało się być wyróżnieniem.
Kochali się. Szalenie, niepowtarzalnie, głęboko.
Ich miłość była inna. Świeża i piękna. I wydawało się, że nie potrafią bez
siebie żyć. Co więc się zmieniło? Co pękło?
Liam rozejrzał się po salonie Zayna, jakby
szukając wytłumaczenia na wszystkie pytania, które w tym momencie huczały w
jego głowie. Nie uzyskał jednak żadnej odpowiedzi. Co więcej, gdy tylko
spojrzał na swojego przyjaciela, rozmawiającego właśnie przez telefon, pojawiło
się kilka następnych. Mogłoby się zdawać, że Malik pozbył się smutku, a przygnębienie
zniknęło z jego twarzy, jakby w końcu zebrał się w sobie i postanowił powrócić
do żywych. Albo nawet całkowicie zapomnieć o Ronnie. Payne jednak zauważył coś
bardziej znaczącego. Powrócił arogancki i protekcjonalny Zayn i zamknął
wszystkie drzwi, które niegdyś otworzyła panna Scott.
Malik odłożył telefon i spojrzał wyczekująco
na swojego przyjaciela.
- O czym to rozmawialiśmy?
Liam zmarszczył brwi, nieco zdezorientowany.
- Mówiliśmy o Ronnie.
Zayn wzruszył ramionami.
- Co z nią?
Liam zawsze marzył o tym, żeby mieć brata. Tak
się złożyło, iż teraz miał pięciu. A jak wiadomo, kiedy nasi bliscy robią coś
naprawdę głupiego, trudno jest nam stać z boku i jedynie się przyglądać. W tym
momencie, na przykład, Payne miał wielką ochotę podejść do Malika i nim
potrząsnąć.
- Zayn, nie sądzisz, że mimo wszystko powinieneś
z nią porozmawiać?
Mulat przeszedł przez pokój, by usiąść na
skórzanej kanapie. Złapał za jednego z leżących pilotów i włączył telewizor.
- Po co? – odpowiedział dopiero po chwili, ale
to pytanie całkowicie zakończyło ich rozmowę.
Sytuacja się odwróciła. Do tej pory to Liam prosił
Zayna, by zaniechał jakichkolwiek prób i zostawił Ronnie w świętym spokoju. W
końcu, jeśli dziewczyna nie chce mieć z Malikiem nic wspólnego, po co ją
zadręczać? Teraz jednak nie był pewien, czy miał rację. W każdym razie, na
chwilę obecną sytuacja nie wydawała mu się wcale tak jasna, jak kiedyś.
Payne jeszcze raz spojrzał na swojego
przyjaciela, który wydawał się zupełnie nie zainteresowany dalszą rozmową. Widocznie
bardziej pasjonujące dla Zayna było oglądanie jakiejś powtórki brazylijskiej
telenoweli.
Liam pokręcił głową, mówiąc coś
niezrozumiałego pod nosem, po czym bez pożegnania opuścił apartament mulata. Kochał
tego chłopaka i z pewnością nie miał zamiaru się z nim kłócić, gdyż ingerencja
w prywatne sprawy Malika wydawała się nie na miejscu. A przynajmniej, nie na
miejscu była jakakolwiek próba zmiany jego decyzji. Zupełnie inna sprawa, co
Liam miał zamiar zrobić poza wzrokiem przyjaciela.
Gdy tylko Payne opuścił mieszkanie, Zayn
oderwał wzrok od telewizora. Oparł łokcie na swoich udach i przetarł twarz
dłońmi. Nie tak wyobrażał sobie dzień spotkania Ronnie. Z pewnością nie tak. To
jednak sprawiło, iż zrozumiał, że przez cały ten czas żył złudzeniem. W końcu
otworzył oczy i dostrzegł rzeczywistość.
Niespodziewanie uderzyła go pewna myśl – co, gdybym nigdy jej nie spotkał? Jakby teraz
wyglądało moje życie?
~*~
Payne w zniecierpliwieniu oczekiwał przyjazdu
Louisa. Wprawdzie wysłał mu jedynie smsa, więc nie mógł być pewny, czy chłopak
go odczytał. Zdał sobie jednak z tego sprawę dopiero w momencie, gdy dotarł na
miejsce. Jednak, gdy tylko wyjął telefon z kieszeni, by upewnić się, czy Lou
aby na pewno dostał jego wiadomość, tuż obok zaparkował dobrze mu znany
samochód.
- Co się stało? – zapytał Tomlinson, wysiadając
z samochodu i rozglądając się po okolicy. Znajdowali się dokładnie na tej samej
ulicy, gdzie ostatnio Zayn czatował na Ronnie, mając nadzieję, że ją spotka.
- Widział ją – odpowiedział Liam, gdy tylko stanęli
obok siebie.
Louis
momentalnie otworzył szerzej oczy, a na jego ustach zaczął pojawiać się
uśmiech. Tomlinson jednak szybko się zorientował, że słowa Liama w tym wypadku nie
oznaczają nic dobrego.
- Ale?
- Była z innym facetem.
Najwyraźniej nie tylko Payne uznawał to za
dziwne, gdyż Louis momentalnie się skrzywił. Sam fakt, że Ronnie przebywała z
innymi mężczyznami nikogo nie dziwił. W końcu przyjaźniła się z chłopakami, a z
najbliższymi przyjaciółmi Zayna szybko złapała dobry kontakt. Dla przykładu, wydawała
się tworzyć z Harrym doskonale zgrany zespół. Oboje wpadali na równie
głupkowate pomysły. Tak więc tu chodziło raczej o to, iż trudno było sobie
wyobrazić, że dla rudowłosej może istnieć ktoś poza Zaynem w tej mniej
platonicznej możliwości.
Louis zassał powietrze, krzywiąc się jeszcze
bardziej.
- Gdzie oni teraz są?
Najwyraźniej Tomlinson pomyślał tylko o
jednej wersji wydarzeń. Dla Louisa było jasne, że Zayn mógł zareagować tylko w
pewien bardzo konkretny sposób. A mianowicie sprać tamtego faceta na miazgę. Tak,
to było zdecydowanie w stylu Malika.
- Zayn jest u siebie. Ronnie? Nie mam
pojęcia.
Lou zmarszczył brwi, nie do końca rozumiejąc.
Spojrzał na Payne pytająco, próbując wyciągnąć z tego wszystkiego jakieś
detale, które pomogłyby mu złożyć to wszystko w całość.
- Po prostu odjechał – wyjaśnił Liam.
Nic więcej nie trzeba było dodawać. Tomlinson
zrozumiał od razu.
- Mam rozumieć, że przejąłeś pałeczkę i masz
zamiar ją odnaleźć?
Liam wzruszył ramionami.
- Stary, tu nic się nie składa w całość. Zresztą,
mówimy o Ronnie. Ta dziewczyna jest szczera do bólu, więc dlaczego po prostu
nie powiedziała tego Zaynowi w twarz? Nie wiem jak ty, ale ja nie mam zamiaru
tego tak zostawić.
Louis już otwierał usta, żeby coś
odpowiedzieć, jednak niespodziewanie zastygł, jakby właśnie zobaczył ducha. Do
diabła, właśnie tak się czuł. Na szczęście, szybko się pozbierał. Wciągnął
szybko na głowę kaptur swojej szarej bluzy i lekko wyjrzał zza Liama.
- Ani drgnij, zrozumiano? – powiedział szeptem.
Payne miał wielką ochotę się odwrócić. Zresztą,
na pewno niejednokrotnie każdy z nas był w sytuacji, kiedy ktoś mówi, byśmy się
nie odwracali, a my momentalnie spoglądamy w tył. I zapewne tak by się stało,
gdyby Tomlinson nie przytrzymał Liama w miejscu.
- Jest po drugiej stronie ulicy – powiedział szeptem,
z powagą wypisaną na twarzy.
Nie musiał mówić, o kogo chodzi, gdyż Payne
od razu zrozumiał przekaz.
Liam miał mu już zarzuć głupie żarty, gdy
nagle uderzyła go powaga tej sytuacji. Przez ostatnie chwile pragnął tego tak
bardzo, że był gotów czatować na dziewczynę dłużej niż Malik, aż tu nagle,
zupełnie niespodziewanie dziewczyna przechodzi tuż obok.
- Na co czekamy? – zapytał surowo Liam. –
Musimy z nią porozmawiać!
Lou przewrócił oczyma.
- Może lepiej zobaczmy dokąd idzie?
Louis przez większość czasu stroił sobie ze
wszystkich żarty, jednak kiedy przychodziło, co do czego, potrafił trzeźwo
spojrzeć na sytuację. Tak, zdecydowanie to trzeba było mu przyznać.
Liam odwrócił się po chwili, dyskretnie
spoglądając w stronę dziewczyny. Ronnie znajdowała się po drugiej stronie
ulicy. Wolnym krokiem podążała przed siebie, ubrana w szare dresy oraz czarną
czapkę i tego samego koloru szalik. Nie rozglądała się na boki, szła przed
siebie, skupiona na swoim celu podróży.
Po chwili zwłoki chłopcy ruszyli za nią,
trzymając się w bezpiecznej odległości, w razie gdyby Ronnie postanowiła się
odwrócić. Szli za nią zaledwie jedną przecznicę, gdy zorientowali się, że
dziewczyna skręca w stronę kilkupiętrowego boku.
Nie musieli tego konsultować, zadziałali
jednomyślnie.
Zerwali się gwałtownie i szybko podbiegli do
dziewczyny. Zatrzymali się tuż przy niej, tym samym sprawiając, że zastygła z
kluczami w ręku i jakby od niechcenia odwróciła się w ich stronę.
Momentalnie zbladła. Wydawała się być bardzo
przestraszona.
- Co wy?... – zapytała zdezorientowana.
Zamiast jednak skupić się na dwójce przybyszów, zaczęła rozglądać się dalej,
jakby szukała kogoś jeszcze.
- Nie przyszła góra do Mahometa, przyszedł
Mahomet do góry – odpowiedział spokojnie Louis. W tym momencie w niczym nie
przypominał tego wszystkim znanego wesołka.
- Jeśli myślisz, że pójdzie ci z nami łatwo,
jesteś w wielkim błędzie, Scott. Czy chcesz, czy nie, musisz z nami porozmawiać
– dodał Liam, nie mając zamiaru tak łatwo odpuścić.
Przez moment zdawało się, że Ronnie szuka
drogi ucieczki. Najwyraźniej jednak zorientowała się, że takowa nie istnieje.
Podeszła do drzwi prowadzących do klatki schodowej, po czym otworzyła je za pomocą
klucza. Po chwili przemówiła cichym, bardzo spokojnym głosem:
- Wejdźcie do środka.
jest jest jest!!!!!!! w końcu Ronnie dała sie wyciągnąć na rozmowę, co prawda nie z Zaynem no ale Lou i Liaś tekże mi odpowiadają XD mam nadzieję ze potem wszystkie szczegóły powtórzą Malikowi a ten weźmie sie w garść i coś zadziała!!
OdpowiedzUsuńjuż myślałam ze Zayn rzeczywiście wrócił do tej swojej 'zimniejszej' strony charakteru ale jak przetarł dłońmi twarz po wyjśiu Liasia to jakos tak odetchnełam z ulgą że jednak dalej jest chłopakiem z uczuciami ^.^ taki mały gest, a cieszy! :D
świetny rozdział ic zekam na nexta :****
@WTuszynska
PS. haha czyżbym była pierwsza komentująca dzisiaj?! :D ha! a potem dodam komentarz i pewnie nie bd pierwsza XD haha db nie ważne :D
Dziękuję pięknie za ten cudowny komentarz.
UsuńDuża część tajemnicy Ronnie z pewnością rozwieje się już w następnym rozdziale (a przynajmniej tak planuję, jeszcze wszystko może ulec zmianie :P ). A co do Zayna... Jakoś nie potrafiłam pozbawić go tak całkowicie uczuć. Zmiękłam w ostatnim momencie, gdyż ten fragment dopisałam przed samą publikacją. ;)
Jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie!
Jak mogłaś przerwać w takim momencie? Pytam się ja ciebie jak?! Pisz szybko następny pls, bo zwariuje xd ten tekst Lou ,,Nie przyszła góra do Mahometa, przyszedł Mahomet do góry" nwm dlaczego ale zaczęłam się strasznie śmiać kiedy sb wyobraziłam poważnego Tommo :D niech Ronnie nareszcie im powie o co chodzi bo już się powoli zaczynam wymyślać własne wyjaśnienia :)
OdpowiedzUsuńPS. Genialnie piszesz,masz ogromny talent :* / @jula_matujewicz
O tak, Louis i powaga z pewnością nie idą w parze. Ale postanowiła stworzyć temu opór i połączyłam ze sobą te dwie sprzeczności. ;D
UsuńDziękuję ślicznie za ciepłe słowa i komentarz!
Buziaki!
Chciałabym zacząć się cieszyć, że wreszcie dowiem się co się stało, ale znając twój talent jeszcze to przeciągniesz. :D Nie mogę się doczekać. :)
OdpowiedzUsuńHaha :) Kochana, postanowiłam, że w nowym rozdziale zdradzę sporą część tajemnicy Ronnie. Sama jestem ciekawa jednak, jak uda mi się to zrealizować, bo jakoś nie do końca umiem poskładać sobie całość w głowie. No cóż, zobaczę podczas pisania... :)
UsuńBuziaki!
Trochę dziwię się Malikowi serio jak czytałam ostatni rozdział i wyobrażałam sobie jak wyleci z samochodu i co zrobi to po prostu .. brak słów... ale bardzo się cieszę że Liam pomyślał może jednak zrobią mały krok w stronę szczęścia ich wspólnego przyjaciela ... nie wiem czemu ale mam wrażenie że Ronnie zaszła w ciążę i nie chce żeby Zayn się dowiedział ale znając twoje pomysły to będzie dużo bardziej skomplikowane :) Gdy Louis zobaczył Ronnie to serce zaczęło mi bić mocniej tak się przejęłam . Jak zwykle uważam że rozdział zdecydowanie za krótki :) Styl twojego pisania dokładnie oddaje co bohater akurat przeżywa i jest to bardzo fajne xD nawet nie wiesz jak bardzo ucieszyłam się jak dostałam tweeta że jest nowy rozdział ! a tak mało brakowało żebym nie sprawdziła Twittera ale jednak coś mnie tknęło ... :D Przepraszam że rzadko komentuje ale teraz poszłam do szkoły z internatem i wracam tylko na weekendy do domu a nie mam swojego laptopa a w internacie komputery nie są jeszcze podłączone więc narazie zostaje mi tylko telefon więc normalnie czytam ale nie mogę komentować (jak komentuje internet mi się rozłącza i jak dodaje to mi się nie ładuje i wszystko co napisze mi znika :/) a za tydzień nie wracam do domu tylko jadę do koleżanki więc nie skomentuje (chyba) następnego rozdziału chyba że wyproszę od koleżanki laptopa :D mam nadzieję że będzie równie zaskakujący co ten bo decyzja Liama ... no była zaskakująca i że tak szybko zainterweniowali :D Kocham tego bloga serio serio <3
OdpowiedzUsuńmnóstwo całusków i uścisków
xoxo
Niewidzialnaa <3
Po pierwsze, dziękuję ślicznie za ten piękny komentarz. Nigdy nie zawodzisz!
UsuńPo drugie... Szkoła z internatem? Wow! Jestem bardzo ciekawa, jak to wygląda, gdyż jedyne co mi w tym momencie przychodzi do głowy to szkoła z serialu "Zbuntowani".
W każdym razie, wracając do komentarza, dziękuję za tyle ciepłych słów. Nie zdajesz sobie sprawy, kochana, jak bardzo twoje komentarze podnoszą mnie na duchu. Ogromnie cię cieszę, że uważasz mój styl pisania za ciekawy. Jakby nie było, nie za bardzo zastanawiam się nad tym, co robię, kiedy piszę. Jedyne co potrafię zarejestrować to śmigające po klawiaturze palce. :P
Również wysyłam mnóstwo całusów i uścisków!
No powiem szczerze że wcale nie jest źle ! Szkoła jest fajna i zajmuję się w niej tym co kocham czyli jazdą konną :) Rozumiem czasami też mnie takie coś nachodzi że nie wiem co pisze tylko po prostu daje się ponieść ale tobie wychodzi to o niebo lepiej :) też jest mi ogromnie miło że tak cieszysz się z moich komentarzy ^^
UsuńDo następnego rozdziału
xoxo
Niewidzialnaa <3
A tobie podoba się moje opowiadanie?
OdpowiedzUsuńSerio?
Przecież piszesz dużo lepiej!
Boże zakochałam się!
Przeczytałam to w łóżku na telefonie hahahha
Jesteś niesamowita
Piszesz cudownie.
I zaskakujesz a to przecież najważniejsze.
Twój styl pisania jest lekki i dobrze.
Zaskakująco szybko się je czyta
Czekam z niecierpliwością na następny.
Kocham !
@skyscaperxo
Kochana, Twoje opowiadanie jest świetne i z pewnością nikt temu nie zaprzeczy.
UsuńDziękuję za ciepłe słowa. To bardzo miłe przeczytać komentarz od osoby, której blog się czyta. :)
Pozdrawiam serdecznie i wysyłam miliony buziaków!
Jeden z najlepszych polskich fanfiction jakie czytam :) wspaniały rozdział :) akcja się coraz bardziej rozkręca... Kocham to!
OdpowiedzUsuńAA! Dziękuję pięknie za te przemiłe słowa! <3
UsuńGenialne. Ciekawie dlaczego Ronnie zostawiła Zayna. Zżera mnie ciekawość. Co powie chłopakom w apartamencie? Świetny fan fiction, trzyma w napięciu, nie można doczekać się kontynuacji. :)) @SeeULaterBabexx
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za komentarz. Oczywiście w nowym rozdziale Ronnie zdradzi jakąś część tajemnicy chłopakom. Na razie jeszcze nie wiem, jak bardzo Liam i Louis rozwiążą jej język, ale tego z pewnością dowiem się podczas pisania. :D
UsuńPozdrawiam!
Akcja się coraz bardziej rozkręca... Wszyscy czekamy na dalszy ciąg opowiadania pisanego przez istnego geniusza ;)
OdpowiedzUsuń@Victoria2000161
Haha, no z tym geniuszem to chyba przesada :P
UsuńDziękuję za komentarz!
Buziaki!
W koncu sie doczekalam! <33 JEAA ! :) uwielbiam Cie dziewczyno... chociaz bylam pewna, ze to Zayn z nia porozmawia. No ale moze to i lepiej, ze jego przyjaciele wzieli sie za to,bo tak to pewnie trwalo by latami :-).
OdpowiedzUsuńZaj*biscie to opisalas! (Sorka, za wyrazenie) Ale po prostu nie moge sie nadziwic jak idealnie opisalas ich 'sledzenie' . Podziwiam Cie normalnie coraz bardziej! :)) jestes niesamowicie utalentowana.
Sorki, ze nie skomentowalam wczesniejszego rozdzialu ale nie mialam za duzo spraw na glowie. :-). No ale jestem i nadrabiam. :) Jestes po prostu wspaniala.
Ronnie z chlopakiem?! (Wroce do wczesnieszego rozdzialu) no nie moglam sobie tego wyobrazic. Jak? kiedy? Gdzie! To niemozliwe! Cos czuje, ze za tym stoi cos wiecej. A jak przeczytalam poczatek tego rozdzialu to po prostu nie moge uwierzyc, ze Ronnie moglaby byc z kims innym niz z Zaynem. - - swoją droga fenomenalny opis. :) mam nadzieje, ze w nastepnym rozdziale choc troche wyjasni to chlopakom. No przeciez oni musza byc razem no!:-)
Podziwiam Cie, ze poprzednie opowiadanie bylo fantastyczne, a teraz to :-). No po prostu bomba! Skad masz tyle talentu no?! :)) czekam zogromna niecierpliwoscia na nexta ;*
A ja uwielbiam Ciebie i Twoje komentarze!
UsuńCieszę się, że rozdział Ci się spodobał. W głowie miałam pewien plan, jak chce to wszystko przedstawić, jednak w konsekwencji kilka rzeczy zupełnie się pozmieniało i nie byłam pewna, czy na lepsze. Ale rozdział mimo wszystko dodałam, gdyż nie chciałam kazać Wam zbyt długo czekać. Zresztą, śpieszno mi do pisania dalszej części, a przecież nie zrobię tego dopóki nie przebrnę przez ten fragment opowiadania :P
Dziękuję ślicznie za komentarz!
Pozdrawiam i wysyłam miliony buziaków!
Witaj :)
OdpowiedzUsuńJeeeeej, to opowiadanie jest genialne ! *.*
Może w końcu trochę się wyjaśni ta historia.. Bo nie wierzę w to, że Ronnie zostawiła Zayna dla innego, tak po prostu.. Hm..
Dobrze mieć takich przyjaciół u boku, którzy zawsze pomogą.. ;)
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział i tę ich rozmowę, ciekawe co dziewczyna im powie. ;>
Pozdrawiam i życzę weny,
@blue_eyes_9
Dziękuję pięknie za komentarz.
UsuńMyślę, że sporą część tajemnicy Ronnie rozwieję już w następnym rozdziale. Nie jestem jeszcze pewna, jak to wszystko ugryźć, ale to pewnie wyjdzie podczas pisania. :D
Pozdrawiam!
Cieszę się, że dodałaś rozdział i, że jak zwykle wyszedł ci genialnie ! Nie mogę się doczekać rozmowy z Ronnie ! Awww dawaj rozdział jak najszybciej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :***
Dziękuję! Dziękuję! Rozdział postaram się dodać w przyszły weekend. Mam nadzieję, że nic nie stanie mi na przeszkodzie. :D
UsuńBuziaki!
O mamo!!!
OdpowiedzUsuńPiszę z telefonu i nie wyrabiam z naciskaniem tych malutkich klawiszy na ekranie!!!
ROZDZIAŁ GENIALNY!!! DOSKONAŁY! W KOŃCU BĘDZIE JAKAŚ ROZMOWA Z RONNIE!!! MAM NADZIEJĘ, ŻE WYJAŚNI WSZYSTKO, ALBO CHOCIAŻ TĄ NAJWAŻNIEJSZĄ CZĘŚĆ TEJ DZIWACZNEJ HISTORII, KTÓREJ ROZGADANA RUDOWŁOSA NIE CHCIAŁA PRZEKAZAĆ MALIKOWI.
PROSZĘ CIĘ!!! DODAWAJ JAK NAJSZYBCIEJ KOLEJNY I NIECH W NIM BĘDZIE ZAWARTE WYTŁUMACZENIE TEGO ZAMIESZANIA.
Może ten gościu ją szantarzuje, może to sprawy rodzinne... Nie wiem
Ale proszę Cię, aby Lilo się o tej sprawie dowiedział i żeby jej pomogli! Kocham Cię za to co robisz!!! Nie przestawaj! ;3
@Zaniloliry_wife
woooow może nareszcie wszystko się wyjaśni, bo ja już nie mam pomysłów o co chodzi XD piszesz genialnie więc nie przestawaj ; 3
OdpowiedzUsuń@Iziulka
Dziękuję, kochana <3
UsuńNo, wreszcie (mam nadzieję) zacznie się dziać między Zayn'em a Ronnie! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, naprawdę zajebiście piszesz, Twoje opowiadania są wyjątkowe.
Pozdrawiam,
całusy.
Dziękuję za przemiłe słowa! A w nowym rozdziale postaram się nieco wyjaśnić sprawę z Ronnie. :)
UsuńBuziaki!
Przepraszam, że dopiero teraz komentuje, ale naprawde nie miałam nigdy wcześniej czasu (byłam w pracy za granicą). Jednak każdy rozdział czytałam systematycznie. nooo prawie.
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia jak się ucieszyłam, gdy napisałaś mi na twitterze, że masz nowego bloga, a pozniej jak weszlam i zobaczyłam, że dotyczy 1D to moja radość była jeszcze większa :DD
nie muszę tego pisać, bo doskonale to wiesz, że świetnie piszesz. przeczytałam też przed chwilą twój opis o sobie i powiem ci, że jesteś bardzo interesującą osobą!! :)) jesteś młodsza, ale niewiele ;d i dlatego zazdroszczę ci jeszcze bardziej!!! taka młoda i taka utalentowana pisarka!! szlifuj ten diament, słonko, a kiedyś może ci dać niezłą kaskę ;DD if u know what i mean ;DD
informuj mnie nadal o nowych rozdziałach, @imadreamer93
Buziaki! Xx
Dziękuję ślicznie za komentarz! Oczywiście będę informowała Cię o nowych rozdziałach na bieżąco.
UsuńZ Twojego nicku na twitterze wnioskuję, że jesteś z rocznika 93, więc jesteś o dwa lata starsza ode mnie. :) Studiujesz? I jeśli tak to koniecznie chcę wiedzieć co, gdzie i jak! No i oczywiście, w jakim kraju teraz byłaś? Tak wieeeem, jestem bardzo ciekawską osobą! :D
Oczywiście dziękuję pięknie za te przemiłe słowa, ale nie jestem pewna, czy słowo "pisarka" do mnie pasuje. Jestem całkowitą amatorką. Co więcej, w liceum wybrałam klasę biologiczno-chemiczno-fizyczną, więc do humanistki trochę mi daleko. :P
Jeszcze raz dziękuję za komentarz!
I również wysyłam buziaki!
odpisałam na twitterze, w prywatnej wiadomości :PP
Usuń+ mam dwie wersje co do tgeo co się stało/dzieje z Ronnie, ale nie napiszę tego :PP przekonam się wkrótce, a pod takowym rozdziałem napiszę wtedy czy się domyśliłam czy też nie. nie mogę się doczekać!! :DD
OdpowiedzUsuńSuper! Kochana, koniecznie daj mi znać! Jestem bardzo ciekawa, jak bardzo nasze pomysły się różniły albo jak bardzo były podobne! :D
UsuńBuziaki!
No witaj! To ja, Caraii, jedna z autorek bloga http://we-will-always-be-together-forever.blogspot.com/ :) Musze Ci powiedzieć że wieeelkiee WOW i gratulacje tak ogromnego talentu! Bardzo ciekawi mnie dalszy ciąg wydarzeń i gdybyś chciała zareklamować bloga czy coś to wpadaj :) http://spisopowiadan-onedirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpowodzenia i czekam na kolejny xx
Dziękuję ślicznie! No i, oczywiście, z pewnością zajrzę :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Super rozdział. Żal mi Zayn'a. Chłopak się zmienił bo się załamał. Mam nadzieję, że szybko się pozbiera. Liam i Louis, to są prawdziwi przyjaciele. Ciekawa jestem jak przebiegnie ta rozmowa.
OdpowiedzUsuńWeny życzę :*
AAAAAAAAAAAAAA Nie wiem jak opisac mój zachwyt <3
OdpowiedzUsuńBiedzny Zayn ta Ronnie go tak rani a on i tak ją kocha. Ach coż za miłośc.
Czekam na kolejny cudowny rozdział <3
Boziu to jest takie wciągające, super piszesz na prawdę x nie mogę się doczekać następnego x
OdpowiedzUsuń